Koh Rong i Koh Rong Sanloem – czyli rajskie wyspy Kambodży

Prawdopodobnie najbardziej podobny do Tajlandii kawałek Kambodży.

Kambodża to nie tylko majestatyczne świątynie Angkoru i dzikie, zielone dżungle – to również prawdziwie rajskie wyspy na południu kraju, które wciąż pozostają nieodkrytym skarbem dla wielu podróżników. Koh Rong i Koh Rong Sanloem to idealne miejsca na mały reset, przygodę, a dla motocyklistów – absolutna gratka.

Z portowego Sihanoukville odpływamy małą lokalną łodzią prosto z rybackiego doku. Rejs kosztuje symboliczne 5–7 dolarów za osobę, a motocykl można zabrać na pokład za podobną opłatą. Jest też opcja szybkiego speedboata, ale szczerze mówiąc – to już zupełnie inna bajka. Klimat lokalnego transportu, z głośnym silnikiem, zapachem ryb i uśmiechniętą kambodżańską załogą, to część przygody, którą warto przeżyć chociaż raz w życiu.

Po dopłynięciu na miejsce – raj. Koh Rong i Sanloem zachwycają białym piaskiem, turkusową wodą i spokojem, którego próżno szukać na bardziej turystycznych trasach Azji Południowo-Wschodniej. Wyspiarski klimat potrafi uzależnić – w ciągu dnia można eksplorować ścieżki prowadzące przez dżunglę, nurkować lub po prostu leniuchować na plaży. Wieczorami muzyka sączy się z głośników w barach przy plaży, a ogniska i imprezy potrafią ciągnąć się do świtu. A jeśli to nie wasza bajka – bez problemu znajdziecie tu własną zatoczkę spokoju, oddaloną od zgiełku i świateł.

Motocyklowe ścieżki na wyspach potrafią zaskoczyć – od piaszczystych plażowych dróg po leśne trasy prowadzące przez serce dżungli. To raj dla fanów enduro, którzy nie boją się wyzwań i kurzu. Czasem zdarzało nam się nocować „na dziko” – w hamaku, z widokiem na morze i symfonią tropikalnych dźwięków w tle.

Jeśli marzysz o wyprawie, która łączy egzotykę, dzikość natury i motocyklową wolność – Koh Rong i Koh Rong Sanloem czekają. A my wiemy, jak tam dotrzeć i co warto zobaczyć.

Do zobaczenia na trasie!

—

Chcesz dołączyć do naszej wyprawy? Sprawdź ofertę i rusz z nami w kambodżańską przygodę życia.